Wesprzyj fundację
0
0

Możesz więcej cz.2

Możesz więcej cz.2

Możesz więcej cz.2

Czasami nie trzeba wiele. Na początek wystarczy mały krok, jedna dobra myśl w ciągu dnia i wdzięczność za mikroskopijne wręcz dobro, które pojawia się w życiu każdego człowieka bez wyjątku. Kiedy nie da zmienić się rzeczywistości wokół, warto spróbować zmienić to, w jaki sposób ją widzimy. Magda Kleczyńska zajmująca się w Fundacji Kornice psychicznym dobrostanem pracowników firmy Ekookna oraz Michał Piekara znany psychoterapeuta i autor książek, rozpoczynają właśnie wcielanie w życie nieszablonowego pomysłu, gdzie pokazują, jak żyć pełniej, piękniej i bardziej świadomie. Zapraszamy do drugiej części wywiadu.


Zakładam, że skoro realizujecie projekt z filmikami, to na pewno istnieje grupa ludzi, którzy mają pewne blokady, by zgłosić się do Was po pomoc...

Magda Kleczyńska: Rzeczywiście, są w firmie osoby, które wstydzą się przyjść do gabinetu.  Proszą wtedy o rozmowę telefoniczną albo spotkanie na Skype. Na pewno korzystne dla nich jest to, że jestem osobą spoza miasta. W Raciborzu nikt mnie nie zna, moja droga powrotna do domu zajmuje mi 2,5h. Nikt nie spotka mnie w Biedronce i nie pomyśli sobie spoglądając na mnie: "O matko, ja dziś tej kobiecie powiedziałem to i tamto a ona robi w Biedronce zakupy." Ludzie dzięki temu, że nie jestem stąd, czują się bezpiecznie. 

Jeśli chodzi o terapie, czy pomoc psychologiczną, doradztwo online, to lepsze to niż nic. Lepiej, by pacjenci odzywali się na Skypie czy Whatsapp'ie niż by się nie odzywali w ogóle. Ja preferuję osobiste spotkania. To jest inny rodzaj kontaktu. Natomiast, jeśli ktoś ma tak dużą blokadę, że nie chce przyjść, to lepiej by odezwał się online, porozmawiał przez telefon niż żeby tkwił w swoim błędnym przekonaniu, że nie może nic zrobić ze swoim życiem. 


Michał Piekara: Niektórzy ludzie mają w sobie opór by poszukać wsparcia, czy pomocy. Chcieliśmy wyjść na przeciw takim osobom i szukaliśmy formuły, która będzie dla nich bardzo bezpieczna. Mogą sobie oni odpalić  filmik w zaciszu swojego domu i nikt nie musi o tym wiedzieć. Ważne dla nas jest  to, by umożliwić uzyskanie pomocy tym, którzy mają w sobie ten tak powszechny opór. Gdybym sam miał udać się na terapię, też musiałbym się  zmierzyć z jakimś swoim lękiem, obawą. Trudno jest wyjść z jakąś swoją trudnością na światło dzienne. To zupełnie naturalne. 


W jaki sposób podzieliliście się zadaniami przy tym projekcie ?


Magda: ja będę realizowała pięć filmów o wdzięczności i narzekaniu. Będą one przeplatały pewien ciąg tego, co mówi Michał. Michał ma doświadczenie pracy z parami, osobami indywidualnymi, jest terapeutą z wieloletnim stażem. Poprosiłam  go więc o współpracę, bo jest doskonałym profesjonalistą. Ja sama w niektórych obszarach mam mniejsze doświadczenie, a w innych większe dlatego dobrze się uzupełniamy.

Michał: Podzieliliśmy się w taki sposób, że ja przygotowałem dwadzieścia filmów, Magda pięć 5 i będą się one wzajemnie przeplatały. Jak już wspominałem, chcemy wypracować nawyki. A więc pewne wątki będą się powtarzały okresowo. Czyli jakiś temat pojawi się w filmie nr 3, a później będzie on pogłębiony albo podjęty z trochę innej strony, czy jakoś zaznaczony na przykład w filmie nr 9. Chodzi o to, by z pewnymi treściami wracać. Na przykład takie jak wdzięczność, praca z fałszywymi przekonaniami, czy inspirowanie się do działania. Albo troska o relacje z innymi - temu też będziemy poświęcali trochę czasu. 


Czy macie już tytuł  dla Waszego projektu ?


Michał: Zastanawialiśmy się nad tym, jak go zatytułować, jakie ma być hasło przewodnie. Hasło, które wypracowaliśmy brzmi: "Gotowi na zmiany. Szczęście jest w Tobie". Ono zdradza to, o co nam chodzi, a więc o tę gotowość na zmianę. Te zmiany mogą być różne. Pewnie część osób skorzysta z tego bardziej, część osób wcale, a część połowicznie. Ale chcemy stworzyć szansę na to, aby człowiek mógł coś zmienić w swoim codziennym funkcjonowaniu. Z mojego doświadczenia terapeutycznego wynika, że bardzo często funkcjonujemy w taki sposób, że kiedy spotyka nas coś trudnego, to sięgamy po znane sobie sposoby radzenia sobie. One nie zawsze są skuteczne, często są nawet destrukcyjne. Korzystamy więc z tych narzędzi, które mamy, bo jakoś musimy zareagować. My natomiast dostarczymy innych sposobów radzenia sobie, nowych narzędzi i dzięki temu uczestnicy projektu dadzą sobie szansę na zmierzenie się z problemami w nowy, konstruktywny sposób.


Czy te filmy ułożą się w jakiś proces ?


Michał: Jest to pewna droga, ścieżka, która nie jest przypadkowa w tym sensie, że tematy zostały starannie dobrane. Każdy jest inny, niemniej oscylują one wokół tych zagadnień, które uznaliśmy za najważniejsze. A więc tych, którymi chcemy się zająć, do których wracamy. W takim sensie jest to droga. Natomiast proces może mieć miejsce wówczas, gdy ktoś zareaguje na te drogę z otwartością wobec tego, co będzie powiedziane w treści filmu i podejmie ochoczo działanie będące reakcją na treść.


Kto z Was wpadł na pomysł tych cykli ?


Magda: Wpadliśmy na niego wspólnie. Zadzwoniłam do Michała i opowiedziałam o tym, jakie mają potrzeby osoby zwracające się do nas o pomoc. Spytałam, czy ma jakiś pomysł, który pomógłby ruszyć z tego typu tematami. Odbyliśmy "burzę mózgów" na zasadzie: może zróbmy konferencję, może zróbmy warsztaty. I w wyniku rożnych dyskusji wypracowaliśmy taki system tych krótkich filmików.


Jakie konkretne problemy i potrzeby zauważacie u pracowników Ekookien ?


Magda: Dominuje bardzo duże przeciążenie psychiki ludzi, związane z bardzo dużą ilością wymagań, które sami sobie narzucają. W pewnym sensie świat zewnętrzny coś narzuca - pracę zawodową, obowiązki rodzinne itd. Ale ludzie sami też wiele sobie narzucają. To jakieś wygórowane oczekiwania względem swojego życia. Te oczekiwania bardzo rosną, bo ludzie siedzą na Facebooku, Instagramie i porównują się z innymi. Oczekiwań przybywa, a ich życie stoi w miejscu. Przychodzą z czarnymi myślami, że to moje życie nie jest już kolorowe, a ja bym chciał inaczej... Ten wyjeżdża, inny ma sesję zdjęciową, a tamci mają super rodzinę. Ludzie wpadają wtedy w dołek czarnych myśli. 


Czyli nie doceniają tego, co mają i to sprawia, że czują się nieszczęśliwi ?


Magda: Podczas moich konsultacji w gabinecie, na pierwszym spotkaniu poruszam temat wdzięczności. Przez kilka pierwszych spotkań "mielę" te wdzięczność. W ten sposób bardzo wiele dowiaduję się o ludziach. Jako społeczeństwo mamy ogromny problem z wdzięcznością. Zamykają się w ramach swojego małego światka i w ten sposób zamykają się wtedy w tym swoim światku nieszczęścia. Pojawiają się coraz większe problemy które zaczynają ich przerastać. Następuje apatia, zdołowanie, czarne myśli. 

Bardzo powszechne są negatywne myśli na swój temat, ale też na temat współpracowników.  Słyszę sporo krytyki i oceniania innych, pesymizmu, cynizmu. Nie ma otwartego podejścia do drugiego człowieka. Ale od razu jest kontra wobec danego zachowania kogoś innego. Nie jest tak, że ja wychodzę i podaję rękę. Ale by nie zostać skrzywdzonym i zdeptanym, chowam tę rękę za siebie. Druga osoba robi to samo i w ten sposób się to napędza. Można by zostawiać kartki ze słowami wdzięczności w domu, czy w zakładzie pracy. Wyobraź sobie teraz, że kierownik zostawia swoim pracownikom małe karteczki typu: "Dobra robota !", "Dobrze mieć takich pracowników", "Widać, że się starałeś."   Przychodzisz rano do pracy, znajdujesz taką kartkę i od razu inaczej ci się pracuje. Albo pracownik zostawi kartkę kierownikowi: "Miło mi było wczoraj z tobą pracować". Czasem to jedno zdanie może całkowicie zmienić optykę. Oczywiście, przez niektórych może to być odebrane jako infantylne. Jest grupa facetów i jeden drugiemu ma przykleić karteczkę. Taka karteczka mogłaby zostać różnie odebrana. Ale można powiedzieć dobre słowo na zasadzie klepnięcia kogoś po ramieniu - to prosty gest. A wiemy, że jak się pracuje z kimś 8h dziennie, a współpracowników się nie wybiera, to bywa zwyczajnie ciężko... Mamy "mieszankę" osób z najróżniejszymi problemami codziennymi, z trudnościami w różnych obszarach. Każdy je niesie i przychodzi  z nimi do pracy. I nikt nikogo nie rozumie. Zamykam się w swoim świcie, bo mi jest najciężej, mi jest najgorzej i niech inni mnie rozumieją. 

W tej "Gotowości na zmianę" chcemy pokazać, że istnieje inna opcja:  "Popatrz trochę inaczej. To szczęście, którego szukasz jest w Tobie. Więc podziel się nim z tym drugim człowiekiem, który jest obok. Może przejrzysz filmiki, wprowadzisz u siebie zmiany i będziesz mógł namówić do nich swoich kolegów w pracy rzucając nawet hasło: "Hej, wdziałeś na Facebooku nowy filmik ?" 

Problemy w naszej firmie są dokładnie takie, które pojawiają się w każdej innej dużej społeczności. Ale musimy od czegoś zacząć. Od tego poklepania po ramieniu. Od pokazania, że są też dobre miejsca, gdzie chcemy zwrócić wzrok ludzi, by przestali skupiać się  na tym, co złe...




Dziękuję Wam serdecznie za rozmowę i czekam z niecierpliwością na pierwszy cykl "Gotowych na zmiany" !





Rozmawiała: Iwona Duszyńska



Magdalena Kleczyńska -  specjalista interwencji kryzysowej, doradca rodzinny i psychologiczny z 12-letnim doświadczeniem pracy. Na co dzień związana z Katolicką Poradnią Rodzinną w Bochni. Od 19 lat działa w Ruchu Czystych Serc, gdzie prowadzi regularne wykłady i konferencje na temat budowania więzi. Autorka książki „Obdarowani sobą. Sztuka budowania więzi”. Prywatnie od 12 lat żona Darka, mama 3 dzieci: 10-letniej Emilki, 6-letniego Stasia i 4-letniej Karolinki. W wolnych chwilach uczy się, studiuje, czyta i rozmawia z przyjaciółmi. Lubi długie spacery po lesie, medytację i kontakt z naturą, ćwiczenia fizyczne, a zwłaszcza bieganie. Interesuje się szczególnie budowaniem i wzmacnianiem więzi w małżeństwach. Nie może żyć bez kontaktu z Jezusem, ukochaną rodziną, no i bez kawy.


Kontakt do Magdy:

Tel. 793-062-007




Michał Piekara - Psychoterapeuta i doradca rodzinny z kilkunastoletnim stażem, był związany z Małopolskim Centrum Psychoterapii i Kliniką Małżeńską, w których pełnił funkcję dyrektora merytorycznego.  Autor kilku książek, m.in. „Razem przez życie” oraz „Przytul mnie choć na chwilę. Jak być twórczym mężem?, „Przytul mnie choć na chwilę. Jak być twórczą żoną?” napisanych razem z żoną, Ulą. Głosi konferencje i prowadzi warsztaty rozwojowe w Polsce i zagranicą. Ojciec czwórki dzieci, który postanowił rzucić etatową pracę, by stać się w pełni obecnym w życiu dzieci tatą.  Lubi czytać i pisać – w dowolnej kolejności. Na co dzień z pasją oddaje się wraz z żoną pracy na farmie permakulturowej w Beskidzie Wyspowym. Lubi czarną herbatę z cytryną i miodem o poranku oraz długie rozmowy z żoną wieczorami.