Wesprzyj fundację
0
0

Zaczyna się niewinnie

Zaczyna się niewinnie

Zaczyna się niewinnie

Grożenie zwolnieniem z pracy, upokorzenia, wyzwiska, wydawanie absurdalnych poleceń, pomijanie w rozdzielaniu obowiązków pracowniczych lub - przeciwnie - przeładowywanie nimi - to "wierzchołek góry lodowej" nagannych zachowań, których doświadcza aż 46% polskich pracowników. Jak podaje raport "Bezpieczeństwo pracy w Polsce 2019" opublikowany przez Koalicję "Bezpieczni w pracy", ponad połowa z nich padła ofiarą przemocy słownej, a co siódmy ankietowany doświadczył przemocy fizycznej. Mobbing to działanie, które pozostawia głębokie ślady w psychice osoby krzywdzonej i działa na szkodę firmy. Na szczęście można się przed nim bronić.


Mobbing ? 


Pojęcie "Mobbing" wywodzi się z języka angielskiego ("Mob" - tłum, motłoch, napadać na kogoś, nachodzić, nagabywać, atakować). Według Międzynarodowej Organizacji Pracy "mobbing to obraźliwe zachowanie poprzez mściwe, okrutne,  złośliwe lub upokarzające usiłowanie zaszkodzenia jednostce lub grupie pracowników (...), którzy stają się przedmiotem psychicznego dręczenia (...) trwający nie krócej niż 6 miesięcy stosowany systematycznie, przynajmniej raz w tygodniu, godzący w godność i osobowość człowieka, naruszający integralność psychiczną i fizyczną." (źródło: www.mobbing.pl) 

Z relacji ofiar oraz specjalistów zajmujących się tym zjawiskiem wynika, że zaczyna się ono niewinnie i początkowo może nie nosić znamion mobbingu. Negatywne zachowania przełożonego tłumaczy się bowiem przejściowymi trudnościami w jego życiu, czy złym humorem. 

Choć powszechnie przyjęło się sądzić, że mobbing to forma przemocy stosowanej na pracowniku przez jego przełożonego (to tzw. mobbing pochyły lub pionowy), to w środowisku pracy występują także inne formy mobbingu tj. mobbing horyzontalny (poziomy) mający miejsce w relacjach między pracowniczych oraz wstępujący (skośny), w którym ofiarą pracownika staje się szef.

Zachowania pojmowane jako mobbing muszą być systematyczne, ukierunkowane i dokuczliwe. Do najczęściej spotykanych możemy zaliczyć:

- grożenie utratą pracy,
- wyszukiwanie błędów, niekonstruktywna, uwłaczająca godności krytyka pracownika, 
- wyzwiska, groźby, krzyki, wyśmiewanie, niezrozumiałe aluzje i niedopowiedzenia, szantaż emocjonalny, 
- niedopuszczanie pracownika do głosu, uniemożliwianie mu wypowiedzenie się,
- dokonywanie negatywnych aluzji  nt. życia prywatnego pracownika, plotkowanie, stygmatyzacja,
- celowe ukrywanie ważnych z punktu widzenia pracownika informacji, 
- kierowanie po adresem pracownika niechcianych komentarzy o charakterze seksualnym, molestowanie seksualne, 
- dyskryminacja przybierająca postać wykluczenia z wyjazdów i imprez służbowych, przywilejów pracowniczych, wymuszanie wykonywania prac urągających godności ludzkiej pracownika,  ograniczanie możliwości załatwiania potrzeb fizjologicznych czy korzystania z przerwy,
- nękanie za pomocą telefonów, smsów i innych komunikatorów w godzinach pracy i poza nimi.

Rodzaj wykonywanej pracy, sposób zarządzania firmą i leżące u jego podstaw wartości, a także osobowości zarówno sprawcy, jak i ofiary mobbingu to czynniki wpływające na dobór formy dokuczania z tej długiej listy destrukcyjnych zachowań. Niezależnie od wyboru osoby stosującej mobbing, ten wybór nigdy nie jest korzystny dla jego ofiary. A w konsekwencji  - choć może być on odmiennego zdania - także dla samego sprawcy....


Wiemy, kim jesteś


U podstaw agresywnych zachowań mobbera tak naprawdę leży... lęk. Przemoc, którą posługuje się on w relacjach z podwładnymi, w rzeczywistości obnaża jego własny lęk przed utratą autorytetu lub - w sytuacji gdy nie posiada on/ona wystarczających kompetencji do zajmowanego przez siebie stanowiska - lęk przed zdemaskowaniem braku zawodowych umiejętności.

Wygórowane mniemanie o sobie mobbera, niejednokrotnie graniczące z narcyzmem, poczucie wyższości nad innymi, czy brak otwartości i nieumiejętność przyznania się do błędu, są przejawem jego niskiego poczucia własnej wartości. Źródłem takich postaw z dużym prawdopodobieństwem może być doświadczenie przemocy i podporządkowania zaznanych przez mobbera w dzieciństwie w rodzinie lub/i szkole. Te same lub podobne przyczyny tłumaczą mobbing w wykonaniu nadmiernie ambitnego pracoholika lub/i osobę, która jest gotowa zrobić karierę za wszelką cenę, nie licząc się z nikim i niczym. 
Przy pomocy nadużywania władzy, mobber usiłuje udowodnić całemu światu, że jest wartościowy i należy się z nim liczyć. Ta nieszczęśliwa "strategia" nigdy jednak nie zasypie tej powstałej w dzieciństwie "emocjonalnej dziury", a stanie się jedynie mechanizmem krzywdzenia innych - w tym współpracowników lub podwładnych.

Mówiąc o mobberze, nie można nie wspomnieć o jego opanowanych do perfekcji umiejętnościach manipulacji otoczeniem. Wykorzystywanie swojej pozycji w hierarchii firmowej (osiągniętej na przykład w efekcie dłuższego stażu pracy) przeciwko podwładnym to jedna z jego wielu strategii. 

Na drugim krańcu jego możliwości znajdują się relacje z przełożonymi, w których zachowanie mobbera zmienia się o 180 stopni. Potrafi on bowiem bardzo precyzyjnie ukrywać swoje negatywne cechy charakteru i  w relacji z prezesem zastąpić je miłym usposobieniem, uśmiechem, nadgorliwością, czy uczynnością. Nierzadko zdarza się, że właściciel firmy, do którego trafiają sygnały o stosowaniu przez zaufanego mu pracownika mobbingu, nie daje im wiary. Powierzchowność mobbera, który "sprzedaje" swojemu szefowi swój wykreowany wizerunek zaangażowanego i pełnego dobrych intencji, może więc być realnym zagrożeniem dla firmy. W takiej sytuacji integracja pracowników i podjęcie konkretnych działań prawnych może być dla niej jedynym ratunkiem.


(Nie)proste historie 


- Pracowaliśmy z żoną w razem w jednym dziale niemieckiej firmy - relacjonuje Grzegorz. - Nie tylko my, ale reszta zespołu doświadczała mobbingu ze strony szefa. Gdy koleżanka musiała wyjść z pracy bo jej dziecko niespodziewanie znalazło się w szpitalu, szef w obecności reszty zespołu zagroził jej wyrzuceniem z pracy. Innym razem zachęcał mnie do fałszowania wyników, na co się nie zgodziłem. W końcu uznaliśmy wszyscy, że mamy dość. Całym zespołem spotkaliśmy się z prezesem firmy. W niedługim czasie nasz zwolniony został nie tylko nasz kierownik, niektórzy kierownicy innych pododdziałów ale też dyrektor oddziału. Byli mocno zdziwieni. 


- Ja potrafię rozpoznać mobbing, a Ty ? - pyta retorycznie  Mariola. Korporacja jest największym systemem podatnym na mobbing. Jestem już na tyle dojrzałą i silnie psychicznie osobą, że potrafię go rozpoznać i dać do zrozumienia osobie, która go stosuje, że ze mną nie tędy droga. Mam przygotowanie zawodowe, także w kierunku rozpoznawania takich zachowań i radzenia sobie z nimi. Szkoda mi jednak wielu wartościowych i oddanych pracowników, którzy zrezygnowali z walki. Było i jest u nas wiele sytuacji, które są patologiczne dla firmy, które nie mają prawa się zdarzać. Kierowniczka szuka uchybień i zaniedbań pod nieobecność osoby, którą o nie oskarża,  eliminuje ze stanowisk osoby decyzyjne lub przenosi je na inne. Zakłamywanie faktów to codzienność. Poprzez podejrzliwie stawiane pytania i wypowiadane opinie przełożona tworzy atmosferę nieufności i oskarżeń. Ale to nie koniec. Nakłanianie do składania fałszywego świadectwa w zamian za obietnicę awansu, ukrywanie ważnych informacji czy wykluczanie także mnie z istotnego tematu też mam już za sobą. Ale ja znam swoją wartość. Bo swoją postawą, pracowitością i  życzliwością, zapracowałam sobie w naszej firmie na zaufanie kolegów. Ale nie każdy ma tak jak ja. Osoby o słabszej konstrukcji psychicznej nie poradzą sobie, nie będą umiały znaleźć wsparcia i pomocy. Komu w firmie mają zaufać w tak ważnej sprawie ? Stąd biorą się depresje, uzależnienia, nerwice, choroby, problemy rodzinne. Jedyne rozwiązanie to uzdrowić system od środka. Trzeba zaangażować specjalistów z zewnątrz, którzy staną się realnym światłem wyjścia z tego ciemnego tunelu. Początki mogą być trudne. Jak ze wszystkim. Ale wszystkie dobre rzeczy rodzą się w bólach, prawda ?


- Ostatnio ośmieliłam się zwrócić mojej szefowej uwagę, by nie nazywała mnie idiotką - opowiada Żaneta. - To nie był pierwszy raz. Coś we mnie pękło. No i się zaczęło. Dołożyła mi tyle zadań i papierkowej roboty, zupełnie niepotrzebnej, że przestałam mieć wątpliwości, że to mobbing. Wytykanie błędów, których nie popełniłam, bezpodstawne oskarżenia są na porządku dziennym. Żeby było mało, to zmieniły mi się godziny pracy na popołudniowe, z czego szefowa korzysta w taki sposób, że najtrudniejsze zadania do zrobienia "na już" serwuje mi pod koniec mojego dnia pracy. Moi współpracownicy mają zakaz pomagania mi. Reszta zespołu też jest wyzywana od najgorszych, obgaduje i szykanuje tych, którzy mają inne zdanie niż ona lub się zwolnili bo mieli jej dość. Nie umiem iść do tej pracy choć bardzo ja lubiłam. I nie wiem, czy mam siłę z nią walczyć. Przed wyjściem do pracy czuję jak przewraca mi się w żołądku, chodzę podminowana, cierpię na bezsenność i chyba mam pierwsze objawy depresji...


Podatność na mobbing ?


Jak pokazuje doświadczenie, także w przypadku osób doświadczające mobbingu, można mówić o pewnej ich charakterystyce. Mobber wybiera na swoje ofiary osoby o niskiej samoocenie, pasywne i nieśmiałe, które bez słowa skargi wykonują powierzone im polecenia. Takie osoby wykazują obawy przed zabraniem głosu, złożeniem skargi, mają poczucie, że ich sytuacja nie ulegnie zmianie. Mobber korzysta także z faktu, że podwładny mu się nie sprzeciwi, pokornie będzie godził się na krytykę, a by utrzymać stanowisko pracy, będzie gotów na długotrwały stres i straty związane z jego stanem zdrowia psychicznego i fizycznego, relacjami rodzinnymi i zawodowymi. Wybór ofiary przez mobbera nie jest więc przypadkowy.

Wchodzenie w rolę ofiary (tzw. wiktymizacja) to mechanizm psychologiczny, który determinuje postrzeganie przez pracownika zarówno swoich możliwości, jak i miejsca pracy, czy życia jako takiego. W wyniku doświadczania negatywnych zdarzeń i emocji, ów postrzeganie nie jest adekwatne często do stanu faktycznego. utrata poczucia własnej wartości w efekcie działań mobbingowych wiążą się z poczuciem izolacji i odczuwaniem takich emocji jak: lęk, poczucie winy, smutek, bezsilność czy zagubienie. Stan taki generuje trudności w podejmowaniu decyzji - zwłaszcza tych, które mogłyby zapoczątkować przeciwstawienie się mobberowi i zmianę sytuacji w firmie.  W takim wypadku kluczowe wydaje się wsparcie współpracowników, którzy nie powinni udawać, że nic się nie dzieje, a udzielić koledze czy koleżance z pracy odpowiedniej pomocy. 


Zyski (?) i straty


Skutki długofalowego stresu (objawiającego się napięciem, niepokojem, lękami, czy objawami psychosomatycznymi) wpływają nie tylko na obniżenie zdolności do pracy nękanego pracownika. Przede wszystkim bowiem mobbing wyrządza głębokie szkody psychologiczne odciskając swoje piętno na  jakości jego życia. Na pierwsze miejsce wysuwa się strach o utratę miejsca pracy, która jest gwarantem materialnego bytu rodziny. Spadek samooceny, wiary w siebie, objawy depresji czy nerwicy w skrajnych przypadkach mogą zaowocować nawet samobójstwem. 

Osoba poddawana regularnemu mobbingowi narażona jest na utratę pozycji zawodowej, na którą niejednokrotnie pracowała przez wiele lat. Nadwyrężone w wyniku działań mobbingowych kontakty zawodowe i branżowe mogą w rezultacie utrudniać pokrzywdzonemu powrót na rynek pracy. 

Pośrednimi ofiarami mobbera stają się także najbliżsi nękanego podwładnego, który wskutek doświadczanego w miejscu pracy stresu i napięć, przenosi je na na przykład na dzieci czy współmałżonka.

Mobbing jest więc krzywdą, która "rozlewa" się niejako na inne, poza zawodowe obszary funkcjonowania człowieka. Warto więc skorzystać z pomocy psychoterapeuty, psychologa lub psychiatry, który nie tylko udzieli skutecznej pomocy.  Wystawione przez specjalistą zaświadczenie o udziale pacjenta w terapii koniecznej w następstwie mobbingu, może być ważnym dowodem w sprawie sądowej wytoczonej mobberowi przez poszkodowanego.


Nie takie początki straszne


Mobbing jest nie tylko nagannym w sensie moralnym działaniem, które niszcząco na doświadczającą go osobę oraz całą firmę, ale jest też zachowaniem karalnym. Poszkodowany może i powinien bronić się przed jego skutkami, a nawet dochodzić swojej sprawiedliwości w sądzie. Aby jednak było to możliwe, konieczne jest podjęcie odpowiednich działań. Należą do nich:

- gromadzenie dowodów na przejawy mobbingu. Nagrania zachowań i wypowiedzi sprawcy w formie audio, video (mamy przecież smartfony), SMS-y, maile mogą być bardzo przydatne w sprawie,
- korzystanie z wizyt u psychoterapeuty, psychiatry i wykazanie, że stan zdrowia psychicznego poszkodowanego uległ pogorszeniu,
- zgłoszenie sytuacji mobbingu u wyższego szczeblem przełożonego, czy nawet właściciela firmy lub/i w dziale HR,
- Zawiadomienie Państwowej Inspekcji Pracy za pomocą pisemnej skargi,
- rozmowa ze współpracownikami, poinformowanie ich o potencjalnym wezwaniu ich na świadka w sprawie sądowej.
Kluczowe jednak wydają się stworzenie sobie takich warunków, które  wyzwolą w poszkodowanym wolę walki - należą do nich: 
- jednoznaczne przeciwstawianie się, stawianie granic mobberowi m.in. za pomocą konkretnych komunikatów: "Nie życzę sobie takiego sposobu traktowania",
- otoczenie się wspierającymi ludźmi - rodzina, przyjaciółmi, życzliwie nastawionymi współpracownikami,
- rozpoczęcie poszukiwań nowej posady - orientacja w możliwości urzeczywistnienia się "Planu B" doda odwagi i zredukuje stres.

 
Zbrodnia i kara


Warto być świadomym faktu, ze mobbing jest przestępstwem. Udowodnienie go leży po stronie pokrzywdzonego. 

Problem ten reguluje Kodeks Karny, w którym z art. 218 wynika, że "Kto, wykonując czynności w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, złośliwie lub uporczywie narusza prawa pracownika wynikające ze stosunku pracy lub ubezpieczenia społecznego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2." Karą za mobbing może być także grzywna. Przepisy te stosowane mają zastosowanie w przypadku pracowników zatrudnionych na umowę o pracę (reguluje je Kodeks Pracy). W przypadku innych form zatrudnienia, walka z mobbingiem uwarunkowana jest odrębnymi regulacjami.

Ofiara mobbingu ma prawo do odszkodowania. Przysługuje ono każdemu poszkodowanemu pracownikowi, który rozwiązał umowę o pracę z pracodawcą w następstwie stosowania mobbingu. Kwestie te reguluje art. 94 Kodeksu pracy, który mówi o tym, że kwota odszkodowania powinna stanowić wysokość w wysokości co najmniej równą minimalnemu wynagrodzeniu za pracę. 

Jeżeli mobbing w pracy doprowadził do znaczącego uszczerbku na zdrowiu poszkodowanego - zarówno w sferze psychicznej, jak i fizycznej, a lekarz lub terapeuta potwierdzi ten stan na piśmie, możliwe będzie uzyskanie dodatkowego odszkodowania.

Z punktu widzenia kondycji psychicznej poszkodowanego, odbudowy utraconego poczucia własnej wartości i podejmowanych przez niego kolejnych kroków (w tym zawodowych), istotne jest, by sprawca mobbingu poniósł konsekwencje swoich czynów.






Więcej na: www.mobbing.pl